Z każdym rokiem staramy się rozwijać w dziedzinie fotografii jeszcze bardziej. Zmienia się też nasze podejście do fotografii ślubnej. Jeszcze do niedawna wydawało nam się, że pełny reportaż zaczyna się od przygotowań, które są jego ciekawym elementem. Bardzo lubimy ten czas, gdy dzieje się dużo naturalnych sytuacji. Ania i Wiktor uświadomili nam, że fajny reportaż ślubny to nie sztywne, określone ramy. To przede wszystkim emocje, których dostarczyli nam niesamowicie dużo! Dzień rozpoczęliśmy chwilę przed ceremonią ślubną. Umówiliśmy się pod słynnym w Białymstoku Pałacem Branickich. Stylizacja Ani i Wiktora genialnie pasowała do tego miejsca. Wiedzieliśmy, że będzie wyjątkowo, ale nie sądziliśmy, że aż tak!
To był jeden z piękniejszych first look jakie widzieliśmy. Oprócz wyjątkowego otoczenia najpiękniejsze były emocje, które im towarzyszyły.
Ceremonia ślubu była równie piękna. Te wszystkie cudowne emocje, udzielały się również nam.
Przyjęcie weselne odbyło się w Hotelu Traugutta. Oprócz znakomitego jedzenia zachwycił nas wystrój. Zabraliśmy Anię i Wiktora na kilka minut, żeby mogli ten czas spędzić razem. A my podpatrując te momenty mogliśmy stworzyć wyjątkową sesję w dniu ślubu.
Zobaczcie sami, jak wyglądał ten dzień. Bez sztywnych ram, bez reportażu z przygotowań, bez oczepin. Róbmy częściej to co podpowiada nam serce <3
Nasza fotografia ślubna - to dwa różne punkty widzenia, inne umiejętności i różne perspektywy. To dwa razy więcej możliwości podczas dnia ślubu.
Comment
Przekozak ! <3